Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Pon 9:06, 03 Gru 2007 Temat postu: RORATY |
|
|
DRODZY!!!!!!
Rozpoczął się Adwent, a z nim Roraty. Dzielmy się swoimi przeżyciami z tych porannych Wyjątkowych EUCHARYSTII.
Dzień I
Wstać ciężko, ale motywacja godna zrealizowania. Pobudka o 4:50 , 5:48 autobus, 6:30 Eucharystia, 7:40 śniadanko i.... i szkoła, to dopiero walka, wyjść z klasztoru i iść do poprawczaka, ale ODWAGI i DO PRZODU!!!! to dopiero początek....
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez osioł dnia Pią 12:51, 07 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
rahas
oj!
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Wzgórze:D
|
Wysłany: Pon 12:46, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
DZIEŃ I
łóżko...sen...lenistwo^^ (i zdziwienie że Gosia wstała bo zawsze było na odwrót )
ale spoko to dopiero początek, więc myślę że kiedyś budzik mi odpuści i nie zadzwoni o 06:00 żeby przeszkodzić mi w spaniu, bo dzisiaj był nieznośny <budzik>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MAP
uzależniony od forum
Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zasiedmiogórze
|
Wysłany: Pon 12:56, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień pierwszy.
Beznadziejnie śpiewa się o 6:30 z rana. Współtowarzysz doli sobie zaspał, więc zostałem ja z gitarką + grupka dzieciaczków z czego jedna była w stanie wydać z siebie w miarę czysty dźwięk. Ech... Kto chce pomóc śpiewać? It sucks but hey, give it a go!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Pon 16:31, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień pierwszy: siedziałam nad lekcjami do trzeciej w nocy (zaległości spowodowane DW ), po czym zasnęłam snem twardym jak kamień i zaspałam na pierwszą lekcję... o roratach nie było już mowy, a tak chciałam iść
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rahas
oj!
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Wzgórze:D
|
Wysłany: Pon 17:00, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
och nie! i co teraz? nie dostaniesz obrazka do przyklejenia! o nie! o nie! <panika>
Jezuici są tacy wymagający... bardziej niż inni... ja zasnęłam o trzeciej bo się uczyłam a nie widzę sensu chwalenia sie przed wszystkimi że jestem taka pilna bo wcale nie jestem i nie zależy mi na pozorach... no tak ale ja chodzę do marnej IX...
ten temat nie służy do kłótni i pisania o tym kto NIE był i dlaczego na Roratach! / doris
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
o. Przemek
Władzia
Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kątowni :)
|
Wysłany: Pon 19:18, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No cóż zapraszam. Może zrodzi się jakaś trwała tradycja jedzenia wspólnego śniadanka po roratach. Ja mogę przynieść dżem i herbatę.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Pon 22:08, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
O, świetny pomysł z tym śniadankiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gusia
maniak
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Asyżu :)
|
Wysłany: Pon 22:58, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
^^ wstałam rano i czułam się jak bym uciekała z własnego domu ciemno wszędzie, wszyscy śpią, a ja dziwne dziecko po cichu wymykałam się z domu by nikogo nie obudzić z pięknego snu ^^
brakowało mi czegoś takiego, teraz mam motywacje by wstać a nie wyłączać budzik i spać dalej
i dziękuję bardzo o.Wojtkowi za śniadanko bo w domku nie zdążyłam w sumie wolałabym czekoladę ale szczerze to chyba kanapka pożywniejsza ;P
o.Przemku nie mam nic przeciwko śniadanku po roratach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Wto 0:02, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dżewo przyniesie chleb razowy i serek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Wto 0:21, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ja przyniosę siebie i swój apetyt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Wto 8:25, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień dobry BARDZOOOOOO!
Dzień II
No, no jak na razie Anioł Stróż czuwa z budzikiem w ręku! sen, sen , sen w oczach mam, no czysta poezja w ciemnościach i mroku, biegnąc na autobus z prędkością światła wskakuję w zamykające się drzwi i dojeżdżam, sprzeęcior nie działa, a w kościele zimno, ale PAN JEZUS rozgrzewa. Frekwencja rośnie! Ozao jestem dumna!!! no już czas do szkoły.... dziś bez śniadanka, do pracy Rodacy! miłego dnia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez osioł dnia Pią 12:51, 07 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
o. Michał Nowak
Władzia
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wexford
|
Wysłany: Wto 10:52, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Jakże zazdroszczę... a ja jak zwykle wstałem o 8.00, zjadłem śniadanie patrząc na Donalda i w okno, za godzinę odmówię jutrznie z ludem, w ciepłym kościele, węc nawet Pan Jezus nie będzie mnie rozgrzewał, a potem odprawimy mszę, bynajmniej nie roratnią, i zaczynam dziś moją wojnę z nauką języka... ale to nie ten temat...
Chciałem tylko napisać, że u nas Rorat brak... a dziś mam rocznicę ślubów wieczystych i jestem szczęśliwy w zakonie.... bardzo szczęśliwy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MAP
uzależniony od forum
Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zasiedmiogórze
|
Wysłany: Wto 16:31, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień drugi.
Za co? Za co, pytam się...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
goodday
maniak
Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie ważne skąd... ważne dokąd
|
Wysłany: Wto 17:36, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
a ja mam uczucię, że jak słyszę budzik o 5.00, to jakby nie z tego świata, bo tylko ciemno, ciemno, ciemno.
wymyśliłam też co zrobić, aby w autobusie nie przysnąc - przesiąść się w połowie drogi do trajtka
a no i tak na moje oko, jak na razie to chyba więcej roratnich szaleńców w tym roku w kościele, choć to dopiero początek, może tematy bliższa, w końcu o Francuziku
w każdym bądź razie warto wstać tak wcześnie i nie przespać tego czasu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gusia
maniak
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Asyżu :)
|
Wysłany: Wto 23:16, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
mnie nie obudził budzik bo wylądował gdzieś za łóżkiem ;P ale coś mnie ruszyło 15 przed planowanym wyjściem na autobus i co? zdążyłam zrobić wszystko (poza zjedzeniem śniadania ) coś mi się wydaje, że będę częściej wpadać na śniadanko po roratkach
Padre Michale wszystkiego dobrego i dużo siły na co dzień
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Śro 8:32, 05 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień III
Pokój i Dobro!
Właśnie zajadamy śniadanko, o.Przemek skromnie..... activia czyżby jakieś problemiki..... ;P
TRWA WALKA!!! ze snem, a dzień ciężki dziś dla niektórych
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez osioł dnia Pią 12:51, 07 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwia_R
pisaniem tworzę
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Między snem a przebudzeniem...
|
Wysłany: Śro 10:07, 05 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
DZIEŃ III (mój na roratach pierwszy )
5:20- śpię...
5:25- Coś mnie budzi... do teraz nie wiem co to było, bo nie mój budzik (?) Może to coś we mnie zaczęło dzwonić? Nie wiem, pójdę z tym do lekarza, bo nieplanowane wstawanie o tej porze jest co najmniej nienormalne
No więc co, skoro już wstałam, a zasnąć dalej nie mogę, to chyba znaczy, że muszę zebrać z łóżka leniwy zadek i ruszyć w to zimno. brr.. MP3 na uszy, i biegiem w czarną noc. Muzyka mi trochę pomogła, bo nie zastanawiałam się gdzie jadę
No, a na roratach ciekawy temat... nie święty okres z życia św. Franciszka
PS. Dziękować za śniadanko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Śro 15:29, 05 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
A mój braciszek wygrał batonika za sentencję Jupijajej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
goodday
maniak
Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: nie ważne skąd... ważne dokąd
|
Wysłany: Śro 15:36, 05 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
a ja odwiedziłam Anię, w ramach porannego relaksu przed maturką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MAP
uzależniony od forum
Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zasiedmiogórze
|
Wysłany: Śro 19:01, 05 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
day III
Hura. Pojawiła się wierna towarzyszka doli - Gizela i pomogła, na prawdę pomogła. Nadal uważam, że śpiewanie z rana jest do bani, ale teraz będzie nieco łatwiej. Krążą pogłoski o powrocie do czynnej służby starszej (i to dużo) ode mnie stopniem Beaty R. - doświadczony i zasłużony towarzysz gitary w naszej paramilitarnej organizacji "The Sunshines". Oby nasze oprzyrządowanie operacyjne wróciło na swoje miejsce do bunkra Czesława.
Wybaczcie mi ten post, mam gorączkę, kaszel i ogólne zajeduże osłabienie, przez co mogę majaczyć i nie pokażę się na ostatnim dniu rekolekcji. Ale z roratów nie zrezygnuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Śro 21:25, 05 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ale z roratów nie zrezygnuję | Raczej z rorat ;]
Wspułczucia, Marku... A powiedz, o której godzinie macie próby? Może bym też wpadła Was wspomóc i pośpiewać Mam przyjść wcześniej, czy jak?
Karolina, nie mów o maturze... nieee...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MAP
uzależniony od forum
Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zasiedmiogórze
|
Wysłany: Śro 21:50, 05 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Azu napisał: | Raczej z rorat ;] | NIEEEEEE, serio?
No to od tej pory bende sie starał pisać najpoprawniej jak, potrfie.
I jeszcze jedno... Pruby do rorat... To Ci sie ódało, dobre, doprawdy...
Tszymajcie sie, do jótra!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gusia
maniak
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Asyżu :)
|
Wysłany: Śro 21:57, 05 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
masakryczny dzień dzisiaj dla mnie:(
autobus mi się spóźnił i jak biegłam do z przystanku to straciłam głos ;(
w szkole zawaliłam sprawdzian z fizyki (niestety nie dla mnie poprawa bo i tak pisałam w innym terminie, ech..)
Francuski ogólnie też słabo i jeszcze moi rodzice się martwią, że jestem nie wyspana ;( ale to naprawdę nie wina rorat, naprawdę to jest coś co mi każe stać rano i mam jakiś cel na dzień...
zobaczymy jak tam kolejne dni
Padre Dziękuję za Śniadanko ono naprawdę daje siłę na cały dzień
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Czw 8:28, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień IV
Każdy wschód słońca CIEBIE zapowiada, nie pozwól nam przespać poranka!!!!!!
Pięknie, pięknie, dziś wstałam z miłą chęcią i nawet nie jestem zmęczona Roraty dają dużo siły w ciągu dnia! więc wstawać leniuchy! miłego dnia Kochani!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez osioł dnia Pią 12:52, 07 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MAP
uzależniony od forum
Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zasiedmiogórze
|
Wysłany: Czw 12:31, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Na PG dziś nie poszłem, ale roratów nie opuszcze! Choroba postempuje, co raz gorsze samopoczócie, ale tsza być twardym nie mientkim, no nie...
PS. kto hce zagrać aniołka i zobaczyć sie w telewizorze?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Czw 13:09, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj było super~! Co prawda na maturce z angielskiego prawie zasnęłam, ale i tak się cieszę każdym... no, każdym roratem
(M -- no nie zupełnie chodziło mi o próby do "roratów", ale po prostu chciałam wiedzieć, kiedy mam przyjść, żeby się załapać na śpiewanie... bo pewnie spotykacie się wcześniej czy coś... Chociaż dziś widziałam, że już się utworzył jakiś chórek, więc teraz chyba pomoc jest zbędna ;p
PS. jaki aniołek? co gdzie ococho?)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Czw 15:09, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
próba zaczyna się o 4:15, trzeba jeszcze rozstawić sprzęt więc najlepiej spotkać sie o 4. Tak myślę, że to wystarczy do przećwiczenia 4 śpiewanych, co roku piosenek z maksymalnie 2 zwrotkami. No i jeszcze rozśpiewka i slajdy, tak naprawdę, to w czasie adwentu śpimy w klasztorze, a śpiew bez próby.... no to nie wchodzi w grę, absolutnie, chórzystów jest tak dużo, mają tak mocne głosy (o 6 rano) że amatorszczyzna nie wchodzi w grę!
Azu no proszę, kto Ci przyjdzie na próbę przed roratami? Przychodź i śpiewaj jak masz ochotę! Zaproszenia nie ostaniesz, pochwały tez nie, bo to dobrowolne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Czw 15:31, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
...
No więc piszę, że nie chodzi mi o próby >< argh.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MAP
uzależniony od forum
Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zasiedmiogórze
|
Wysłany: Czw 17:39, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
drzewo napisał: | Zaproszenia nie ostaniesz, pochwały tez nie, bo to dobrowolne. | Zgodzę się w 2/3 z tym zdaniem... Dobrowolne, heh, dobre...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gusia
maniak
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Asyżu :)
|
Wysłany: Czw 19:32, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
tak kolejny dzień nie tak trudno się wstawało i autobus był na czas, po prostu wszystko ślicznie było, tylko Marku przyznam Ci rację, że trudno śpiewać czysto tak rano. ;(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
rahas
oj!
Dołączył: 23 Lis 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Wzgórze:D
|
Wysłany: Czw 20:47, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
to okrutne wiem ale wyspanie się bardziej mnie cieszy niż marznięcie w ciemnościach powodując tym samym totalna otępienie i zły humor na cały dzień...
obudziłam się dzisiaj dopiero jak uświadomiono mnie, że nie zajrzałam jeszcze do buta (mniam)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Pią 8:35, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień V
Entuzjazm zamiera, wstać ciężko, mnożą się wpadki, pomyłki, przejęzyczenia, ale PAN JEZUS się nie gniewa,w końcu to 6 rano
"Zaprawdę powiadam wam, ktokolwiek by nie przyjął Królestwa Bożego jak dziecię, nie wejdzie do niego."
liczy się ochocze serce!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Pią 12:56, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
taki pomyślik zrodził się w mej zaspanej główce, aby jutro po Roratach zjeść wspólnie śniadanko (troszkę obfitsze niż te w tygodniu ) np: w kawiarence? zapraszam wszystkich serdecznie, tylko żeby się nie okazało, że mamy 6 chlebów i 4 plasterki sera. Jeżeli podoba się wam mój pomysł, to proszę napiszcie, co możecie przynieść
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MAP
uzależniony od forum
Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zasiedmiogórze
|
Wysłany: Pią 15:29, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ja kupię coś po drodze w Żabce, bo z domu to będzie ciężko coś wykraść...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Pią 16:37, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Strasznie się cieszę z tych rorat To wspaniałe móc zaczynać każdy dzień spotkaniem z Panem! A dzięki wstawaniu wcześniej dzień robi sie dłuższy
Jutro nie wiem, czy się pojawię... Mam nadzieję, że tak, ale póki co złapało mnie jakieś choróbsko i puścić nie chce. Jak się do jutra wykuruję, to coś ze sobą wezmę... może coś słodkiego ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gusia
maniak
Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Asyżu :)
|
Wysłany: Pią 21:53, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
dzisiaj ze wstawaniem nie miałam problemu, ale niestety z innymi rzeczami tak. Niestety to chyba koniec mojego roratowania na najbliższy tydzień lekarz mi zabronił no i rodziciele też pomódlcie się tam za mnie proszę bym mogła szybko do Was wrócić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Sob 8:20, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień VI
"O PANI Ufność nasza..."
No pięknie, ludzików dziś troszkę ubyło. Twardziele przetrwali widać kto ma budzik u Anioła Stróża a teraz śniadanko <mniam>
Gusia nic się nie martw! SZERYF wie co robi:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ann
maniak
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 9:40, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ok, zaległości.
Dzień Pierwszy.
Umówiłam się z Karolinką o 6:15. Przynajmniej chodząc codziennie na roraty odwiedzam Go bardzo często. Ech... jakiś plus W poniedziałek było ok. Mam swój osobisty "budzik". Mama jest zawsze niezawodna Poza tym wierzę, że On nie pozwolił by mi zaspać na ten szczególny czas :] No i jeszcze na 11 do pracy. Demerwują mnie strasznie i niektórzy z pracowników i niektórzy z klientów. Grrr... Mieć karabin i powybijać każdego... No dobra, żartuję. W jakiś stopniu uwiażam, że to jest dla mnie prawdziwa lekcja pokory i cierpliwości. Taka wewnętrzna walka. No bo co mi z tego, że chodzę codziennie (póki co) na roraty aby w radości oczekiwać na Jego przyjście, skoro w pracy np. pałam niechęcią do innych ludzi? No nic, ciężko będzie hehe
Dzień Drugi.
Wstawanie nadal nie przysparza mi kłopotów. Jednak sama myśl spędzenia 12 h w pracy zniechęca mnie do czegokolwiek. Jeszcze te wszystkie myśli o moich zaniedbaniach (Karolinka doskonale wie o czym mówię...). Ale wyruszyłam na spotkanie z Nim, w końcu trzeba nad sobą pracować
Dzień Trzeci.
(Marku, nie pamiętam którego dnia nawalił sprzęt, ale jak to ujął o. Przemek "lepiej, że tak się stało bo musimy głośniej śpiewać" => dla mnie to była swego rodzaju motywacja do przebudzenia )
Wstać już było ciężej a to dlatego, że środa była dniem wolnym od pracy. No i nie zdążyłam na 6:15... Kolejne fakty z życia św. Franciszka... I pomysleć jak wielu rzeczy nadal nie wiem :]
Dzień Czwarty.
Totalny brak ochoty do wstania o tej porze. Do mojej zmęczonej główki napływały myśli o śnie, który mógłby spokojnie trwać jeszcze z godzinkę, o ciepłej kołderce i miękkiej podusi. Przymknęłam oczy ale zerwała się z łóżka bo było już późno.
"Każdy Wschód Słońca..." tak. Kiedy przekroczyłam próg świątyni postanowiłam coś zmienić. I wiecie co? Udało mi się Mimo zmęczenia oraz wizji pójścia do pracy i użerania się z ludźmi wyszłam stamtąd z zupełnie innym nastawieniem. Może i cięzko rozmawiać z ludźmi, któzy mają dużo kasy i wymyślają niestworzone rzeczy aby kupić dziecku prezent. Nie licząc takich, którzy zostawiają dziecko same sobie i rozmawiają przez telefon a potem jest poszukiwanie zguby. Poprostu ręce opadają. Ale z drugiej strony, jak już wcześniej wspomniałam, ta praca to przede wszystkim nie jest żadna kara (z początku non stop myślałam w tenże sposób...) ale prawdziwa lekcja ;] I dzień naprawdę był całkowicie inny. Wiem, że udało mi się wygrać z jednym niechcianym elementem mojej osoby i to jest też taki rodzaj motywacji Poza tym znowu odwiedziła mnie Karolinka. Zjadłyśmy kanapeczki z Nutellą Porozmawiałyśmy i było naprawdę miło
Dzień Piąty.
Kolejny kryzys wstawania. Te same myśli o mięciutkiej podusi. Ale nie. Przypomniało mi się jak wyglądała piesza Pielgrzymka na Jasną Górę. I moje nastawienie. Ja, osoba, która non stop gdzieś chodzi bo nie lubi usadawiać tyłka na siedzeniu kiedy gdzieś wychodzi (chyba, że baaardzo się spieszę lub jest baaaardzo daleko), osoba która co roku chodzi do Wejherowa na nóżkach, więc co to dla mnie przejść tyle km do Częstochowy? Taaa... dostałam niezłego kopniaka od Tego na górze ;] i nie zapomnę tego do końca życia. Tak samo jest z moimi roratami, z dnia na dzień coraz trudniej mi się ruszyć z łóżka. Ale wiadomo kto nas kusi aby nie przyjść :] Ja nie chcę wracać do czasu, kiedy przez pięć lat moje życie było jednym wielkim bagnem. W jakimś stopniu te codzienne, bardzo wczesne pojawianie się na mszy roratniej pomaga mi zrozumieć wiele rzeczy. Uczy mnie powtórnego życia, ale tego prawdziwego a nie z pozoru dobrze wyglądającego. Karolinka znowu była u mnie. I znowu chlebuś z Nutellą.
Dzień Szósty.
Sobota........... i wstawać o takiej godzinie......... ledwo zdążyłam wypić kawę. Tak, napój trzymający mnie o tej porze na nogach
Drogie "drzewo" następnym razem nie chrząkaj tylko krzycz mam to do siebie, że kiedy idę samotnie to wpadam w trans rozmyślań i jestem wtedy głucha na całe otoczenie
"O Pani, ufność nasza..."ta pieśń kojarzy mi się z pielgrzymką i trudnem w niego włożonym jak i ogromną radością kiedy stanęliśmy wszyscy na polu w oczekiwaniu na mszę św. Dlatego wiem, że warto przyjść i wstać tak wcześnie... nawet jeśli myślę, że to samobójstwo o takiej porze zrywać się z łożka (no tak, zapomniałam o DW i sobotnim wypadzie o 5:30 nad morze i pobudce o 4:00 ) Cieszę się. Bo wiem, że ta godzina nie jest zmarnowana Wstaję i przychodzę aby oczekiwać na Jego przyjście. Czy jest coś piękniejszego?
To smacznego tym co jeszcze nie jedli i tym co jedzą lub są już po. Do zobaczenia w poniedziałek (No i w Niedzielę o 18:00... w końcu czytania mamy z Karolinką )
P.s zresztą ja i tak jestem pełna podziwu dla osób, które przygotowują sprzęcik i upiększają ten czas muzyką. Ja bym rzuciła mikrofonem i wyszła No ale własnie dlatego muszę nad sobą popracować. Cierpliwość to ta cecha, której mi od dłuższego czasu brakuje.
Grajcie, grajcie No bo kto zmotywuje resztę osób do aktywnego włączania się w całą mszę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Sob 11:08, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Tak chciałam być dziś na roratach i na śniadanku... i nici z mych planów Od czwartku mój stan coraz bardziej się pogarsza. Wczoraj jeszcze jakoś poszłam do kościoła mimo choroby (nawet pisałam próbną maturę w takim stanie... ciekawe przeżycie), ale dzisiaj nie ma mowy, żebym chociaż głowę z okna wychyliła. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu wyzdrowieję i uda mi się wrócić na roraty Bardzo mi na nich zależy!
Gusia - też zdrowiej
Cytat: | (no tak, zapomniałam o DW i sobotnim wypadzie o 5:30 nad morze i pobudce o 4:00 ) |
Ann, zapomniałaś chyba o ostatnim dniu rekolekcji... To wypatrywanie wschodzącego słońca w czasie mszy No i ten budzik Ruckiej - "Pobudka na maxa!! Wstań wstań wstań!! Rano trzeba wstaaać!!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
o. Przemek
Władzia
Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kątowni :)
|
Wysłany: Sob 16:06, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Totalna porażka....... zaspałem......
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Azu
uzależniony od forum
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-Pax
|
Wysłany: Sob 18:18, 08 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Polecam sentencje: [link widoczny dla zalogowanych]  
Szczególnie warto zwrócić uwagę na "Lubię ojca Przemka. - Anonim" XD
Albo:
"Kogut pieje tata chrapie a ja na roraty wstaję"
"Szybko biegnę na roraty, do Jezusa też."
"Kto rano na roraty wcześnie wstaje, temu Pan Bóg szóstki daje." - mam nadzieję, że to prawda
To jest śliczne: "Bilet do nieba każdy ma raz. Kiedy go wykorzystać, pokaże czas."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
margaux
DziewczynaAdmina
Dołączył: 10 Lis 2006
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ujejskiego :)
|
Wysłany: Nie 14:03, 09 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
ach te rymy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asia J.
Moderator
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gdynia ofcourse
|
Wysłany: Nie 23:07, 09 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
U Dominikanów jest zwyczaj wspólnego gromadzenia się na śniadaniu po roratach, na wzór starożytnych agap chrześcijańskich. Jest jeszcze kilka innych fajnych zwyczajów, ach jak bym chciała żeby były i w innych miejscach...
Pozdrawiam wszystkie "ranne ptaszki"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
o. Przemek
Władzia
Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kątowni :)
|
Wysłany: Pon 0:16, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No to może sprowadźmy dominikanów do Gdyni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
osioł
Adminek
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z łąki
|
Wysłany: Pon 9:00, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ojcze to nie miłe.....
Dzień VII
Eucharystia w kaplicy, trochę ciasno i duszno, ale przynajmniej wszyscy siedzą razem, a nie pochowani za filarami.... Nie wiem jak wam, ale mi się wstaje łatwiej (organizm już się przyzwyczaił)
Dobrze tak zaczynać dzień z JEZUSEM
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez osioł dnia Śro 13:09, 12 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ann
maniak
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 9:19, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Dzień Siódmy.
Czas szybko leci, rozpoczął się drugi tydzień Adwentu i co? I z każdym dniem jest inaczej Czuję wewnątrz, że w tym roku będzie zacznie się coś nowego. Skąd takie przekonanie? Kiedy trwa się przez 5 lat w ciemności i nagle powraca do światła wszystko wygląda inaczej. W tym roku wszystko dla mnie jest nowe bo przeżywane zupełnie w innej formie. Chcę się przygotować do tego wyjątkowego wydarzenia po to, aby móc podziękować Bogu za ten dzień, w którym Jego Syn przyszedł na świat aby dać nam nadzieję. Tak, nadzieja nabrała w tym roku dla mnie wyjątkowy wymiar
A powracając do samych Rorat. Dziś jak zwykle wstawanie to męczarnia jednakże w momencie ruszenia tyłka z ciepłego łóżeczka czuję się wyspana za wszystkie czasy. Naprawdę. Nie czułam żadnego zmęczenia, żadnej senności. Bo to wszystko mija kiedy podejmuje się ten wewnętrzny trud. W końcu mam dzisiaj na 11 do pracy więc spokojnie mogłam jeszcze pospać smacznie. Jednak po chwili dochodzi do mnie, że jeśli nie zacznę czegoś zmieniać teraz... to do końca życia będę stała w martwym punkcie. Na brzegu, zamiast wypłynąć na głębię.
Tak, msza w kaplicy była niesamowita. Żadnych odstępów, dużych odległości. Wszyscy razem.
Do zobaczenia jutro o tej samej porze (a z niektórymi dzisiaj na koncercie )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asia J.
Moderator
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: gdynia ofcourse
|
Wysłany: Pon 9:53, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
o tak Ojcze, to nie było miłe, bo to nie miała być żadna aluzja...
Zatem trwajmy w radosnym adwentowym oczekiwaniu dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
o. Przemek
Władzia
Dołączył: 27 Lis 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z kątowni :)
|
Wysłany: Pon 10:43, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
A ty od razu bierzesz to do siebie. Co mogę poradzić na to, że nie mamy tu takiej tradycji. Pomimo zachęt moich i Doris pomysł jakoś sie nie materializuje. Co prawda dzisiaj dokarmiłem dwie osoby, ale to chyba za mało, żeby mówić o wspólnotowym śniadaniu. Dzieci też nie przychodzi wiele i nie mam pomysłu co zrobić, by było więcej. Czekam więc na sugestie i propozycje. A co do OP to ich naprawdę lubię, a to że mają więcej rożnych inicjatyw to problem trochę szerszy i bardziej historyczny i wiąże się z powojenną historią Kościoła na Pomorzu, ale to chyba nie ten temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ann
maniak
Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 11:03, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No dobra... Ja bym nadal nie wiedziała, że mamy możliwość jeść wspólne śniadanko, gdyby kochana Doris nie uświadomiła mnie pewnego poranka (hmmm... ciemnośći totalne ale nich będzie, że to poranek ) idąć na mszę roratnią... z racji tego, że jutro i w środę mam wolne od pracy to zapuszczę się na małe co nieco. Może Karolinę namówię. Bo ogólnie takie wspólne śniadanka to świetny pomysł No to tyle. Koniec OT
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MAP
uzależniony od forum
Dołączył: 21 Lis 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zasiedmiogórze
|
Wysłany: Pon 11:18, 10 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Asia J. napisał: | Pozdrawiam wszystkie "ranne ptaszki" :) | Dziękujemy Asiu, chociaż nikt na razie żadnych ran nie odniósł... Ćwir, ćwir.
A swoją drogą to też uważam, że dzisiejsza msza miała jakiś taki lepszy klimat. Dało się słyszeć śpiew ludzi jako całości. W dużym kościele to się rozmywa.
Miłego dzionka!
(a dla wtajemniczonych) Kommen, kommen!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|