Forum Franciszkańskie Forum Dyskusyjne Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Rozmowa z Tatusiem

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Franciszkańskie Forum Dyskusyjne Strona Główna -> Modlitwa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gusia
maniak



Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Asyżu :)

PostWysłany: Pon 17:41, 19 Mar 2007    Temat postu: Rozmowa z Tatusiem

"Ojcze Nasz"

JA: Ojcze nasz, który jesteś w niebie -

BÓG: Tak słucham...

JA: Nie przeszkadzaj mi, modlę się.

BÓG: Przecież mnie wezwałeś.

JA: Wezwałem? Ciebie? Nie wzywałem Cię. Ja tylko się modlę. Ojcze nasz, który jesteś w niebie -

BÓG: Widzisz, znowu to zrobiłeś.

JA: Niby co?

BÓG: Wezwałeś mnie. Powiedziałeś: "Ojcze nasz, który jesteś w niebie" - i oto jestem. Co miałeś na myśli mówiąc to?

JA: Tak właściwie to nic nie miałem na myśli... Ja po prostu odmawiałem swoją codzienną modlitwę. Zawsze odmawiam "Ojcze nasz". To sprawia. że czuję się jakoś lepiej, jak po spełnionym obowiązku.

BÓG: No dobrze, mów dalej.

JA: Święć się Imię Twoje -

BÓG: Zaczekaj moment. Co przez to rozumiesz?

JA: Przez co?

BÓG: Przez "święć się Imię Twoje".

JA: To znaczy... To znaczy, że... A niby skąd mam wiedzieć? To jest po prostu część modlitwy. A tak właściwie to co to znaczy?

BÓG: To znaczy godzien najwyższego szacunku, święty, wspaniały...

JA: Ooo, to zaczyna nabierać jakiegoś sensu! Nigdy wcześniej nie rozmyślałem nad tym, co "święć się" oznacza. Przyjdź Królestwo Twoje. bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi...

BÓG: ... Czy naprawdę tego chcesz?

JA: Pewnie, czemu nie...

BÓG: A co robisz, żeby tak się stało?

JA: Robię? Chyba nic. Tak tylko sobie myślę, że byłoby całkiem fajnie gdybyś zaczął kontrolować tu na dole wszystko - tak jak to robisz na górze?

BÓG: A czy Ja mam kontrolę; nad tobą?

JA: No... chodzę do kościoła...

BÓG: Nie o to pytałem. A co z twoimi przyzwyczajeniami kierowanymi pożądaniami

JA: Co z tak częstym brakiem opanowania? To są naprawdę twoje problemy. A teraz spójrzmy na to jak wydajesz swoje pieniądze - wszystko tylko na siebie. A co z książkami i czasopismami, jakie czytasz?...

JA: Przestań się mnie tak czepiać! Jestem tak samo dobry jak część całej reszty udawaczy, którzy przychodzą do kościoła.

BÓG: Przepraszam. Myślałem. że modlisz się o to, żeby stała się Moja wola. Jeśli ma się tak stać - wszystko musi się zacząć od tych, którzy się o to modlą.

JA: No tak. Widzę, że mam jednak sporo niedociągnięć. Teraz, gdy o nich powiedziałeś, mógłbym dodać jeszcze parę innych...

BÓG: Ja też.

JA: Nigdy nic myślałem o tym, co robię w ten sposób - aż do tej chwili. Naprawdę chciałbym odrzucić parę z tych rzeczy. Chciałbym być... naprawdę wolny.

BÓG: Dobrze. Teraz już dokądś zmierzamy. Będziemy pracowali razem: ty i Ja.

JA: Słuchaj Panie... Muszę, już kończyć. To naprawdę trwa o wiele dłużej niż zwykle. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj -

BÓG: Powinieneś zrezygnować choć trochę z tego "chleba". Zdaje mi się, że ważysz sporo ponad normę...

JA: Zaraz, zaraz! A co to ma być "Światowy Dzieli Krytyki"?

BÓG: Modlitwa może być rzeczą niebezpieczną. Mógłbyś się jakoś zmienić. To właśnie próbuję ci uświadomić. Wezwałeś Mnie i oto jestem. Módl się dalej. Jestem ciekawy następnej części twojej modlitwy. No, dalej.

JA: Boję się...

BÓG: Obawiasz się? Czego?

JA: Wiem, co powiesz...

BÓG: Spróbuj, a przekonasz się.

JA: I przebacz nam nasze winy, jako i my przebaczamy naszym winowajcom -

BÓG: A co z Darkiem'?

JA: Widzisz? Wiedziałem! Wiedziałem, że będziesz o tym mówił. Pani, to co on o mnie opowiadał, to kłamstwa! Nigdy nie oddał mi tych pieniędzy, które był mi winiem! Mam powody, żeby mu się zrewanżować.

BÓG: A twoja modlitwa? Co z twoją modlitwą?

JA: Wcale o tym nie myślałem.

BÓG: Przynajmniej jesteś szczery. Chyba nie jest rzeczą fajną nosić taki ciężar goryczy gdzieś w środku..., racja?

JA: No tak. Ale poczuję się zaraz lepiej .jak tylko wyrównam rachunki.

BÓG: Wcale nie poczujesz się lepiej. Będziesz czuł się o wiele gorzej, taki rewanż nie niesie ze sobą słodyczy. Pomyśl jak nieszczęśliwy już jesteś. Ale mogę to wszystko zmienić.

JA: Możesz? Jak?

BÓG: Przebacz Darkowi. Wtedy Ja przebaczę tobie. A wtedy nienawiść i grzech będą problemem Darka, a nie twoim. Możliwe, że stracisz pieniądze, ale zyskasz pokój w swoim sercu.

JA: Boże, ja nie potrafię przebaczyć Darkowi...

BÓG: Więc Ja nie mogę przebaczyć tobie.

JA: Masz rację. Ty, jak zwykle masz rację. No dobra. dobra. Przebaczę mu. Panie. pomóż mu znaleźć właściwą drogę w życiu. On musi być strasznie nieszczęśliwy. Każdy, kto robi takie rzeczy jak on, powinien przestać.ˇW jakiś sobie znany sposób, pokaż mu drogę prawdy.

BÓG: No, no. Świetnie. Jak się teraz czujesz?

JA: Hmmm. Całkiem nieźle. Naprawdę nieźle. Prawdę mówiąc, po raz pierwszy odkąd pamiętam, pójdę spać bez obciążeń.

BÓG: Jeszcze nie skończyłeś swojej modlitwy. Mów dalej.

JA: I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego -

BÓG: Dobrze, dobrze. Zrobię to. Tylko nie wpychaj się w miejsca. w których możesz ulec pokusie.

JA: Co przez to rozumiesz?

BÓG: Przestań się wałęsać wokół kiosków, gdzie sprzedawany jest "Playboy". Zmień niektóre ze swoich przyjaźni. Niektórzy z twoich tzw. przyjaciół zaczynają przystępować do ciebie. Całkowicie cię wplączą w jakieś złe sprawy. Nie daj się robić w "konia". I nie traktuj Mnie jak drogi ucieczki.

JA: Nie bardzo rozumiem.

BÓG: Oczywiście, że rozumiesz. Robileś to wiele razy. Pakujesz się w jakąś brzydką sytuację, w jakieś kłopoty - a potem dopiero uciekasz do Mnie. "Panie. pomóż mi wydostać się z tego bałaganu, a przyrzekam, że nigdy więcej tego nic zrobię". pamiętasz parę takich transakcji. które próbowałeś ze Mną zrobić'?

JA: Tak, Panie, pamiętam. I bardzo się wstydzę. Naprawdę.

BÓG: Którą z tych "transakcji" pamiętasz?

JA: Kiedyś jedna kobieta mieszkająca obok widziała mnie jak wychodziłem z sąsiedniego baru. Powiedziałem wtedy mojej matce, że idę do sklepu. Pamiętam, jak Cię prosiłem: "Boże, nie dopuść, żeby powiedziała o tym mojej matce... Obiecuję, że w każdą niedzielę będę na mszy św."

BÓG: Ona nic nie powiedziała, ale ty nie dotrzymałeś słowa, czy nie tak?

JA: Przepraszam, Panie, naprawdę. Do dziś byłem przekonany, że jeśli odmawiam codziennie "Ojcze nasz..." mogę robić co mi się podoba. Prawdę mówiąc nic oczekiwałem, że coś takiego -jak dziś - mogłoby się wydarzyć.

BÓG: Mów dalej i dokończ swoją modlitwę.

JA: Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. AMEN.

BÓG: Czy wiesz, co przyniosło by mi chwalę? Co by naprawdę Mnie uszczęśliwiło?

JA: Nie, ale bardzo chciałbym wiedzieć. Chcę sprawić Ci Boże przyjemność. teraz widzę, jak wspaniale jest być Twoim naśladowcą.

BÓG: Właśnie odpowiedziałeś sobie na to pytanie.

JA: Jak to?

BÓG: Tak. Największą chwalę mogą Mi przynieść ludzie tacy jak ty. Ludzie, którzy naprawdę Mnie kochają. Widzę, że coś takiego ma miejsce między nami. Teraz, gdy część twoich starych grzechów została ujawniona i oddalona, kto wic co możemy RAZEM zdziałać...

JA: Panie, spróbujmy coś ze sobą zrobić.

BÓG: Tak, spróbujmy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Azu
uzależniony od forum



Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K-Pax

PostWysłany: Pon 21:38, 19 Mar 2007    Temat postu:

wow, świetne...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angelina
uzależniony od forum



Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdzieś pomiędzy niebem a piekłem

PostWysłany: Pon 22:55, 19 Mar 2007    Temat postu:

Jak to znajomo brzmi... Sad

"Ojcze nasz" to wyjątkowo trudna modlitwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasia
uzależniony od forum



Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domu wariatów uciekłam...

PostWysłany: Pon 23:25, 19 Mar 2007    Temat postu:

i chyba często odklepywana... Sad
Nie mówię, że zawsze, ale zdarza mi się zachowywać jak bohaterowi tego dialogu... Wam też?...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gusia
maniak



Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 190
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Asyżu :)

PostWysłany: Wto 17:15, 20 Mar 2007    Temat postu:

niestety też Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angelina
uzależniony od forum



Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdzieś pomiędzy niebem a piekłem

PostWysłany: Wto 1:20, 19 Cze 2007    Temat postu:

Rozmowa... dlaczego Ci tak zależy ?
Powinnam się wyspać, ale nie mogę, bo całkiem przypadkiem znalazłam list.
Szybko odpowiadasz. Jak zawsze...

" Musiałem napisać do Ciebie ten list,
aby Ci powiedzieć, jak bardzo troszczę się o Ciebie.
Widziałem Cię wczoraj, jak rozmawiałeś ze swoimi przyjaciółmi.
Czekałem na Ciebie cały dzień mając nadzieję,
że porozmawiasz ze mną.
Dałem Ci zachód słońca, aby zakończył Twój dzień
i chłodny powiew wiatru, abyś mógł odpocząć,
i czekałem...
Nie przyszedłeś.
To mnie zraniło, ale nadal Cię kocham,
ponieważ jestem Twoim przyjacielem.
Widziałem Cię śpiącego zeszłej nocy
i chcąc dotknąć Twoich oczu
rozlałem światło Księżyca na Twoją twarz czekając,
że po przebudzeniu porozmawiasz ze mną.
Przygotowałem dla Ciebie tak wiele prezentów.
Ty jednak obudziwszy się,
nie przemówiłeś do mnie ani słowem
i ufny jedynie w swoje siły rozpocząłeś swój dzień.
A ja w błękicie nieba, w zieleni traw,
w koronach kwiatów, strumieniach górskich,
kroplach deszczu słałem ku Tobie wyznanie:
"KOCHAM CIĘ"
Ubrałem Cię w ciepłe promienie słońca
i nasyciłem powietrzem z zapachami natury.
Moja miłość do Ciebie jest głębsza niż ocean
i większa od najgłębszej potrzeby Twego Serca.

Proszę Cię, porozmawiaj ze mną.
Proszę Cię, nie zapominaj o mnie.
Chciałbym podzielić się z Tobą tyloma sprawami...
Nie będę Ci więcej przeszkadzał.
To jest Twoja decyzja.
Wybrałem Cię i ciągle czekam,
ponieważ jestem Twoim PRZYJACIELEM. "


Jezus



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Franciszkańskie Forum Dyskusyjne Strona Główna -> Modlitwa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin