Przejście przez Morze Czerwone...?

Angelina

Ludziom Wiary nie potrzeba dowodów, żadnych, bo czy dla Boga może być coś niemożliwego ?! Człowiek jednak ma niepohamowaną żądze wiedzy a że został obdarzony rozumem, rozwija się i posiada coraz większe możliwości badania otaczającego go świata. Jego niebezpieczny racjonalizm i logika, karzą mu badać, sprawdzać i kwestionować.
Pytania pozostaną zawsze. Muszą pozostać, bo "Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli."
Mnie osobiście nie dziwi, że Bóg wykorzystuje do "efektownych cudów", proste rozwiązania i naturalne prawa przyrody. Dlaczego by nie ? Wspaniałe jest natomiast to, że człowiek, który szczerze się modli i który z Bogiem rozmawia, naprawdę Go słyszy. Jeśli do tego jest w stanie zaufać w takim stopniu, żeby wbrew swojej logice, iść za Jego głosem, to będzie w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu. I to jest cud. Podstawowy. Większy niż możliwość wystąpienia pewnych zjawisk, opisanych w Biblii, zarówno naturalnych jak i niewytłumaczalnych (na razie). Cud, który nie jest zarezerwowany dla proroków, cud którego może doświadczyć każdy.
Tyle ode mnie, teologiem nie jestem.

Polecam:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Lesiu

To już trzecia naukowa teoria, z którą się zetknąłem, na temat przejścia Izraelitów przez Morze Czerwone.
Jedną poznałem na religii w I liceum i mówiła o tym, że obecna redakcja tego fragmentu to trzecia redakcja i oryginalnie był on "troszkę" inny.
O drugiej słyszałem w tym roku na wykładzie z geologii. Ona z kolei wykorzystywała teorię tektoniki płyt litosfery.

Angelina

łeee.... tylko trzecia ? Lesiu... za słabo się starasz Wink

Jestem pewna, że jest ich bardzo wiele.

A tak na marginesie... może trochę humoru Cool

Wraca Jasio ze szkoły do domu. Mama się pyta:
- Jasiu i jak tam w szkole?
- Dobrze mamo.
- A jak tam religia?
- No... pani nam opowiadała, jak Mojżesz wyprowadzał lud wybrany z ziemi egipskiej.
- To powiedz, jak to było.
- Więc tak: szli, szli, szli, doszli do Morza Czerwonego.
Mojżesz wyciagnął telefon komórkowy, zadzwonił po ekipę budowlaną,
ekipa wybudowała most, przeszli na drogą stronę i poszli dalej.
- Jasiu !!! Pani wam to powiedziała ?!?
- Mamo, jak bym powiedział to tak, jak pani opowiadała, nigdy byś w to nie uwierzyła !